wtorek, 18 czerwca 2013

Chapter 1 - Dlaczego akurat ja muszę przechodzić przez tyle bólu?

 Carly's POV:

To wszystko nie jest do wytrzymania, to wszystko mnie przytłacza. Co ja jeszcze tu robię? Powinnam była gdzieś sobie iść... Gdzieś, gdzie nie będzie tego skurwiela, mojego ojca. Co on sobie myślał?
Myślał, że nie powiem matce? Był w błędzie.
Teraz siedzę zapłakana na łóżku i myślę, myślę co mam zrobić. Może z nim porozmawiam? O boże, przecież dobrze wiem, że rozmowa z ojcem nic nie da, on nie przestanie mnie bić. Ucieczka? Mhm, to dobry pomysł, w końcu uwolnię się od ojca. Co mam robić? Ucieczka wydaję się być okej, jednak gdzie ucieknę? Może po prostu wsiądę w byle jaki pociąg, który wywiezie mnie z dala od domu. Tylko jak mam to zrobić? Muszę mieć dokładny plan.
Nagle w mojej głowie zjawiło się tysiące pomysłów na to, jak wymknąć się z domu, jednak jeden z nich spodobał mi się najbardziej. Po prostu powiem tacie, że idę do Alex, koleżanki ze szkoły. Mam tylko nadzieję, że pozwoli mi iść po tym wszystkim.
Wstałam z łóżka i podeszłam do szafki nocnej, to w niej chowałam wszystkie drobiazgi. Pogrzebałam w niej chwilę gdy nagle do mojej dłoni trafiła rzecz której szukałam, portfel. Przeliczyłam sumę pieniędzy, nie było dużo, starczy mi tylko na bilet w jedną stronę. Schowałam portfel do skórzanej, brązowej torby a następnie poszłam do łazienki. Zebrałam z mojej półki wszystkie rzeczy potrzebne do robienia makijażu i również włożyłam je do torby. Zawiesiłam torbę przez ramię po czym zeszłam po schodach na dół i skierowałam się w stronę drzwi. Nachyliłam się by ubrać moje czarne, klasyczne vansy i wtedy coś od tyłu z całej siły mną szarpnęło, tak to ojciec.
-Gdzie to panienka się wybiera? - zapytał surowym głosem. Przerażał mnie jak nikt inny, bałam się jego głosu, jego czynów, jego myśli.
-Idę do Alex, musimy przemyśleć co zrobimy na projekt z biologi. -powiedziałam prawie szeptem. Nagle ucisk rąk ojca na moich ramionach zmniejszył się, a ja poczułam ulgę.
-Wróć przed północą, nie będzie mnie w domu, jadę z kolegą do baru. - powiedział a na jego usta wkradł się mały uśmiech którego tak bardzo nienawidziłam.
-Czy dobrze słyszę kotku, mamy wolny dom? Ta smarkula wychodzi? - usłyszałam piskliwy głos Chloe, tlenionej blondyny która była narzeczoną mojego ojca. Pasują do siebie, oby dwoje są siebie warci. Nie chcąc tracić czasu, włożyłam Vansy na nogi i szybkim krokiem skierowałam się w stronę dworcu kolejowego. Po moich policzkach zaczęły spływać łzy, dlaczego akurat mi się to wszystko przytrafia?  Dlaczego los mnie tak skrzywdził? Nie mam pojęcia, co ja zawiniłam? A może, takie było przeznaczenie? Przecież zawsze po burzy wychodzi słońce, prawda? Będzie lepiej, jestem pewna, musi być.  Włożyłam słuchawki do uszu i zaczęłam słuchać Stay Rihanny, ta piosenka zawsze mnie uspakajała w takich trudnych momentach mojego życia. Po chwili byłam już na dworcu, spojrzałam na tablicę z ogłoszeniami odjazdów, od razu w oko wpadł mi napis "Kanada, godzina 14:00". Spojrzałam na zegarek, 13:45, o cholera, mam tylko 15 minut. Natychmiast pobiegłam do kasy z biletami przepychając się przez ludzi. Stanęłam w kolejce, co chwile patrząc na zegarek aż nadeszła moja kolej.
-Bilet na pociąg do Kanady, odjeżdża za 12 minut.-powiedziałam na jednym wdechu.  Starsza kobieta uśmiechnęła się po czym kliknęła coś na komputerze, po chwili dostałam bilet, peron 2A. Nie chcąc tracić czasu pobiegłam na miejsce odjazdu pociągu. Peron był nowy, świeżo wyremontowany, wyglądał w miarę dobrze. Przepychając się przez masę ludzi dotarłam do swojego przedziału,  po czym zajęłam swoje miejsce obok okna.
Na szczęście przedział był pusty, byłam tu tylko ja i moja muzyka. Zamknęłam oczy, delektując się chwilą spokoju. Pociąg ruszył, poczułam to. Po moich policzkach ponownie zaczęły spływać łzy. Czy dobrze zrobiłam? Jak ja wrócę do domu? Przecież nie mam pieniędzy. Zaczęłam zanurzać się w moich myślach, chwila, przecież moja mama mieszka w Kanadzie! Ale, jezu, jak ja sobie to wyobrażam? Zapukam do drzwi mieszkania jej nowego faceta i powiem "Cześć mamo, przyjechałam"? Nie bardzo. To był błąd. Powinnam teraz siedzieć w łóżku płacząc i słyszeć jęki Chole, ale nie, ja jak zwykle postawiłam na swoim.
-Carly ty idiotko! - krzyknęłam sama na siebie, jestem taka zła, co ja sobie wyobrażałam? Przecież ojciec mnie zabije, jak nie wrócę do domu na noc, a nie wrócę na 100%. A gdzie spędzę tą noc? O boże, to jeszcze gorszy problem. Nie starczy mi na żaden hotel. W co ja się wpakowałam? Zaczęłam jeszcze bardziej  łkać a ludzie zaglądający do przedziału robili dziwne miny gdy mnie widzieli, jebać ich. Czy ja naprawdę to powiedziałam? Czy ja powiedziałam żeby jebać ludzi? Cofam to, nie wiem co się ze mną dzieję, nigdy bym tak nie powiedziała, co dopiero przekleństwo, to nie pasuje do wychowanej dziewczyny.  Oparłam głowę o okno, chcąc odejść w krainę zapomnienia, w krainę snu, potrzebuję dawki energii, jak zakładam, na nieprzespaną noc.

*
-Przepraszam, za długo będziemy w Kanadzie? - zaczepiłam konduktora, a ten zmierzył mnie wzrokiem przygryzając wargę. Fuj, zboczeniec.
-Radziłbym Ci się pospieszyć, za 2-3 minuty będziemy już na dworcu. Pokiwałam głową na znak podziękowania i szybko podeszłam do miejsca w którym znajdowało się wyjście z pociągu.
O boże, ale tu śmierdzi, czy oni w ogóle sprzątają pociągi? Wątpię. Po chwili pociąg gwałtownie stanął a ja zachwiałam się na własnych nogach, nienawidzę tego momentu, już raz przez takie gwałtowne hamowanie się wywróciłam. Poczekałam ułamek sekundy a drzwi rozsunęły się i swobodnie wyszłam z pociągu, oparłam się o ławkę i wyjęłam iPhona z kieszeni i sprawdziłam godzinę 23:00, ups. Nagle do moich uszu wpadł dźwięk informacyjny "Pociąg z Nowego Jorku do Toronto, Ontario, Kanada skończył bieg, wszyscy pasażerowie są proszeni o opuszczenie pociągu, dziękujemy". Na mojej twarzy pojawił się lekki uśmiech, zdanie "pociąg skończył bieg" zawsze mnie rozśmieszało. Pociąg biega? haha. Kątem oka rzuciłam na ekran mojego telefonu, dwa nieodebrane połączenia od ojca. Wzięłam głęboki wdech po czym wyłączyłam telefon. Nie mam zamiaru z nim rozmawiać. Żółwim krokiem szłam do drzwi które wyprowadzą mnie na świeże powietrze, dziewięć godzin w pociągu to jednak dużo. 
-Witam Kanadę. - powiedziałam sama do siebie, chociaż nie miało to sensu. Spojrzałam w stronę szarego, brudnego, niezbyt ciekawego dworcu kolejowego  z którego właśnie wyszłam. Co ja mam teraz robić? Gdzie iść? Zaczęłam się rozglądać po okolicy chodząc w różne strony. Przydałaby mi się mapa - pomyślałam.  No cóż, jakiś kierunek muszę wybrać. Skierowałam się ciemną ścieżką, która jak zauważyłam była rzadko używana. Dlaczego akurat ja muszę przechodzić przez tyle bólu? Dlaczego moje życie nie może być normalne? W tym momencie uspakajała mnie tylko myśl o tym, że są ludzie którzy mają gorzej. Boje się, tak bardzo się boję, co ja sobie wyobrażam? Przyjechałam sama z Nowego Jorku do Kanady, bez pieniędzy, bez mapy, bez nikogo kto mógłby mi pomóc. Przechodząc obok jakiegoś klubu usłyszałam głośną klubową muzykę. Ehh, nigdy nie byłam na imprezie w klubie, czy coś. Wszystkim wydawało się to dziwne, ale mi na to po prostu rodzice nie pozwalali.  Chcąc jak najszybciej opuścić miejsce skąd dochodziła muzyka pobiegłam kawałek przed siebie, znalazłam się w ciemnym lesie. Biegłam w głąb lasu, przed siebie, nie wiedziałam gdzie się udać. Po chwili biegania znalazłam mały murek a obok niego płynęła mała rzeka, a to wszystko w lesie. Usiadłam pod murkiem, złapałam się za kolana i przyciągnęłam je do szyi, zaczęłam szlochać.  Po prostu kocham to miejsce w którym się znajduję (uwaga sarkazm). Wyjęłam telefon z torebki i włączyłam go. 34 nieodebrane połączenia od ojca. Pfff, nie mam zamiaru oddzwaniać. Lekko otarłam policzki pełne łez i wybrałam numer Alex, była jedyną dziewczyną której ufałam. Minął jeden sygnał..dwa..trzy.. i nagle usłyszałam jej promienny głos.
-Carly!
-A.Ale..Alex. - wyszlochałam.
-O boże, co się stało? Nie gadaj, że ojciec cię znowu uderzył!
-Ja.... Jestem w Kanadzie. - przyznałam szybko. Musiałam ją prosić o krycie przed ojcem, on nie mógł się dowiedzieć gdzie się znajduję.
-Kanada? Jak to? Żądam wytłumaczenia! Carly, coś ty narobiła?! - krzyknęła zmartwiona do słuchawki..
-Uciekłam, muszę kończyć, kryj mnie przed ojcem błagam kocham cię pa. -powiedziałam na jednym wdechu, gdy nagle usłyszałam zbliżające się kroki i dwa męskie głosy, które były coraz głośniejsze. Schowałam się na murkiem i zwinęłam w kulkę, nie chcę żeby ktoś mnie teraz zobaczył w takim stanie.
Zaczęłam nasłuchiwać o czym rozmawiali nieznajomi. "Skurwysyn już nigdy nam w drogę nie wejdzie, on i jego dziwka skończyli swoje życie, tu, na ziemi". Przeraziłam się, o boże, a jak to jakiś morderca? Błagam, nie! Ja nie chcę umierać! Ludzie nawet nie dowiedzą się, że nie żyję. Zaczęłam płakać jeszcze bardziej, nie mogłam oddychać, dławiłam się własnymi łzami.
CARLY IDIOTKO! Zatkałam sobie ręką buzię, przecież oni mogliby usłyszeć moje szlochanie!
-Słyszałeś to? -usłyszałam surowy męski głos, już po mnie. Zaraz umrę, umrę w największych męczarniach, jestem tego pewna.  Tylko i wyłącznie ja jestem winna, temu co teraz się dzieję. Jakby nie ten durny wyjazd, teraz byłabym bezpieczna.  Głośno przełknęłam ślinę, kiedy usłyszałam kroki. Kroki które zmierzały prosto pod murek pod który siedziałam.

-Nikogo tu nie ma, stary.

Ufff, może jednak przeżyję? Nie do opisania jest to co teraz czuję, strach, złość, smutek, przygnębienie? Nie wiem, nie wiem co czuję, ale na pewno jest w tym mieszkanka strachu.  Ten wyjazd, to chyba największy błąd w moim życiu.  Delikatnie wzięłam mojego iPhone'a do rąk, spojrzałam na zegarek 00:00. Zdenerwowana z zamkniętymi oczami zaczęłam stukać coś po dotykowym ekranie, gdy nagle włączyła się muzyka na cały głos. Moje ręce zaczęły się część. Z prędkością światła wyłączyłam muzykę.
Kroki były coraz bliżej mnie. Słyszałam ich, lub jego oddech. Już po mnie. Położyłam się na brzuchu i zaczęłam się czołgać, będąc pewna, że nikt ani nic mnie nie zauważy.
Czy to się dzieję na prawdę? Czy to jest sen? Czy ja właśnie uciekam od ludzi, którzy nie wiadomo co mogą mi zrobić?
To niestety nie jest sen..
Spojrzałam na swoje ręce gdy zdałam sobie sprawę, że moja torebka została obok murku.  Nowe łzy spływały po moich policzkach, zaczęłam jeszcze szybciej się czołgać.  Chyba ich zgubiłam pomyślałam po 5 minutach czołgania się. Spojrzałam w górę, znajdowałam się dalej w lesie, a obok mnie stały o wiele większy kamienny mur. Wstałam na równe nogi, pociągnęłam nosem i zamknęłam oczy, chcąc aby to się już skończyło. Byłam pewna, że zgubiłam dwóch nieznajomych.
Całkowicie pogrążyłam się w myślach, dziękując Bogu, ze żyję. Wzięłam głęboki wdech, a następnie wypuściłam powietrze z ust. Zaczęłam liczyć do 10  w myślach. 1..2..3..4..5. Nagle poczułam, że przyległam do murku, a ciało jakiegoś chłopaka napierało na mnie, jego usta tuż przy moim uchu, ejgo gorący oddech.
Umrę.
Stwierdzam to oficjalnie.
-Zgubiłaś się, Shawty? A może torebki zapomniałaś? - wymruczał mi do ucha nieznajomy chłopak.
Złapali mnie. Nie odpowiedziałam nic, bałam się. Nie mogłam wydusić z siebie słowa, gula w gardle mi na to nie pozwalała.
-Kim jesteś? - cichutko wyszeptałam, chcąc aby nie dotykał swoimi wargami mojego ucha. Chłopak zaśmiał się, po czym swoją ręką zaczął jeździć po wewnętrznej stronie mojego  uda. Przełknęłam głośno ślinę na myśl o tym, co może się zaraz wydarzyć. Czy będę ofiarą gwałtu?
-Zabawimy się, ok shawty?
Czy on to naprawdę powiedział? Proszę, nie. Ja nie chcę..
-Kim do cholery jesteś?! - krzyknęłam.
-Jestem chłopakiem, którego imię będziesz krzyczała przez całą noc.
Wywróciłam oczami i prychnęłam. Jego zachowanie jest żałosne.
-Nie wywracaj na mnie oczami suko!
-Pytam po raz kolejny! Kim jesteś? czego ode mnie chcesz? - splunęłam.


O nie, co ja zrobiłam?

___________________
Ok :D pierwszy rozdział. Mhm, przepraszam, że tyle czekaliście, pisałam go miesiąc. Co miałam napisane, usuwałam. Teraz też nie jestem zadowolona z efektu, stać mnie na wiele więcej..
Przepraszam, wiem, że zawaliłam.
No i wiecie, rozdział nudny, ale to dopiero początek! :) xx
Jak myślicie, kim jest nieznajomy chłopak? :) x
Liczę na szczery komentarz, przyjmuję krytykę :)
Chcesz być informowany? Napisz swój nick z twitter a zakładce 'informowani' lub pod rozdziałem xx
i zapraszam na ZWIASTUN :)
+ dziękuję za ponad tysiąc wyświetleń i 60 komentarzy pod prologiem!
love ya.

73 komentarze:

  1. O jehzu.! Muszisz konczyc w takim momencie.?! Dawaj dawahj.? @JerryJaraszMnie .. Informuj zlotko.. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie zawaliłaś :)
    początki są zawsze nudne, więc się nie przejmuj :)
    czekam na więcej

    @roks_m ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. super czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  4. OMG! JA CHCĘ DALSZY ROZDZIAŁ! *____* Czekam,czekam,czekam <3 @Beliebereveerrr

    OdpowiedzUsuń
  5. O boże *-* ZAJEBISTE!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Su[er czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekam na następny. Musisz kończyć w takim momencie ?!*-*

    OdpowiedzUsuń
  8. Aaaale świetny !! @bieber_stach na tt <3

    OdpowiedzUsuń
  9. świetny ;) juz czekam na wiecej ;** @patt_dreams

    OdpowiedzUsuń
  10. Pierwszy rozdział i już jest ciekawie, nie mogę się doczekać kolejnego :)

    OdpowiedzUsuń
  11. zajebisty rozdział! *0* daj następny!

    OdpowiedzUsuń
  12. O jejku zajebisty, nie moge sie doczekać następnego

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetne opowiadanie!!! czekam na kolejny rozdział:) x

    OdpowiedzUsuń
  15. Jejuuu, dziewczyno ten rozdział jest, był i zawsze będzie przecudowny! Cudownie opisałaś sytuację rodzinną Carly. Współczuję jej całym moim sercem. Straszne jest to, co musi przeżywać w tym domu, a ja jestem pewna, że decyzja, którą podjęła jest słuszna. W końcu oderwała się od ojca, jego dziuni i... pozna Justin'a. ^^
    Ale mi Carly przypomina Kelsley xd Tak, podobne jest do Danger'a, ale wcale mi to nie przeszkadza. Naprawdę. Zakochałam się w tym opowiadaniu, a jeszcze na dodatek miałam bekę kiedy dziewczyna panikowała, że ją zabiją. Hahahahahahahaha, nie. To wcale nie jest śmieszne. HAHAHAHAHAHAHAHHA :D
    KIM. JEST. TEN. CHŁOPAK?! Cholera, zaczynam się martwić. Poważnie. No, bo Bieber nic takiego by nie zrobił, prawda? Bo przecież... Nie, to niemożliwe. Albo Justin taki Superman uratuje ją :P
    Hahahah, ale będę miała zaciesza.
    Dawaj kolejny kicia :*

    OdpowiedzUsuń
  16. Niesamowite, pełne emocji ja chce już kolejny! xx love ya
    informuj @iAmYourError xx

    OdpowiedzUsuń
  17. świetne, obejrzałam właśnie zwiastun, nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału! *.* <3

    OdpowiedzUsuń
  18. super :) zwiastu świetny :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Jejku *.* to jest świetne!

    OdpowiedzUsuń
  20. Jezu! czemu skończyłaś w TAKIM momencie?! żądam kolejnego rozdziału! to jest mega wciągające! <3

    @saaalvame

    OdpowiedzUsuń
  21. ADSFDSF *.* Ciekawe co się stanie dalej <33

    OdpowiedzUsuń
  22. ;klhsfjkhaskjgfvlskajgjvhiajfg ten rozdzial jest super !!!! xx

    OdpowiedzUsuń
  23. um cos mi nie pasuje w tym jak piszesz cos jest nie tak ale jeszcze nie wiem co. Być moze za dużo równoważników zdań i zdan pytajacych. i Um nie używaj czesto "o boże" po pewnym czasie staje sie to w ten sposób sztuczne i czekam na NN myslke ze bedzie lepiej. Uczy sie na błedach. Wiem ze swojego przykładu :) / next2youbieber

    OdpowiedzUsuń
  24. wspaniały ☻

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetne ♥ Jednak jest w tym coś z dangera :)

    Kiedy nastepny rodział? x

    OdpowiedzUsuń
  26. o jezy Wspaniały *.*

    OdpowiedzUsuń
  27. BARDZO BARDZO BARDZO BAAAAAAARDZO SUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUPER <3333

    OdpowiedzUsuń
  28. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  29. huh, emocje były, dość duże. Nie przejmuj się tym, że pierwszy rozdział nie jest idealny, zawsze tak jest. Będzie co raz lepiej, uwierz. Jeszcze jedna rzecz mi nie pasuje w bohaterach i na szablonie jest Selena, a w zwiastunie, nie. To trochę dziwne i zmyliło mnie to. Nie piszesz jakoś, super źle. Nie przejmuj się. Czekam na 2 rozdział:)

    OdpowiedzUsuń
  30. *O* ZAJEBISTE! Powiem ci, że prawie się popłakałam. Słuchałam sobie Nothing Like Us i czytałam moment kiedy opowiadała o jej ojcu... to jest chore co On robi. No i bez kitu jestem ciekawa co ten chłopak jej zrobi O.o OBY JEJ NIE ZGWAŁCIŁ!

    http://tommoratter.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  31. jdjskxhxjsj zajebiste *-* nie wiem co wiecej powiedziec, nie moge sie doczekac nastepnego rozdzialu :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Zapowiada sie ciekawie. Czekam na kolejny @swagonlukey

    OdpowiedzUsuń
  33. Wydaje mi sie ze bedzie to ciekawe opowiadanie , juz mi sie podoba , czekam na kolejny @aww_my_kidrauhl

    OdpowiedzUsuń
  34. nie wiem, ja tylko mam nadzieję że kolejnego rozdziału nie będziesz pisać miesiąc haha :))
    bardzo fajny blog, super sie zaczyna, ogólnie jest naprawdę jdfkghlfas do tego zwiastun :)
    po prostu informuj mnie o nowych rozdziałach,
    @creepses

    OdpowiedzUsuń
  35. Aaaaa boskie. Hm, shawty... Zgaduję, że to Justin :D mam nadzieję, że nic jej nie zrobią. Możesz mnie informować o nn? Twitter: @kidrauhlovely

    OdpowiedzUsuń
  36. Super rozdzial dawaj nn informuj mnie kamila96_Bieber

    OdpowiedzUsuń
  37. jestem ciekawa co potoczy sie dalej, dodawaj szybko nastepny rozdzial:))
    swietnie piszesz, pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  38. Masz piękny wygląd bloga ♥

    OdpowiedzUsuń
  39. strasznie mi się podoba czekam na kolejny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  40. JEST MOC KOCHAM KOCHAM ZAPRASZAM DO MNIE <3

    OdpowiedzUsuń
  41. Omg świetny! Danger jest podobny ale ok xd weź informuj mnie o rozdziałach! @KasiaaOfficial

    OdpowiedzUsuń
  42. kiedy będzie następny?! BŁAGAM JAK NAJSZYBCIEJ ♥

    OdpowiedzUsuń
  43. Ja pier.. ZOSTANIESZ PISARKA W 1OO% ! <3
    A ten chlopak to.. Justin Bieber ? Zgadlam ? ^^ No wiem, ze zgadlam. XD
    Jak bys mogla mnie informowac na TT o nowych postach by bylo super. ;)
    Czekam na kolejny ! <3

    @pysia_aaw

    OdpowiedzUsuń
  44. Przypomina trochę Dangera, ale jest dobrze. Jak widać akcja już się zaczyna rozkręcać. Informuj mnie @Tori2807
    Zapraszam do mnie: http://death-penalty-execution.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  45. awwwwwwww, kiedy następny ? ten cudoo <3

    OdpowiedzUsuń
  46. Rozdział jest świetny :)
    Zapowiada się ciekawie, czekam na kolejne :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  48. To dopiero początek a już zajebisty, super czekam na kolejne :)@annie_pilch

    OdpowiedzUsuń
  49. Świetne opowiadanie! @cojawera

    OdpowiedzUsuń
  50. Zapowiada sie swietne, juz nie moge doczekac sie nastepnego!! ;3

    OdpowiedzUsuń
  51. coś mi w tej dziewczynie pasuje. użala się nad sobą, jak stara babuleńka i cały czas zadaje pytania. jest taka udawana, że chyba bardziej być nie może. Nie jest źle, ale nie jest i dobrze.
    @knyycio

    OdpowiedzUsuń
  52. To jest zajebistee ! Czekam na next ! <3

    OdpowiedzUsuń
  53. To opowiadanie jest po prostu askgfdgfskduvkbfs :)
    Już je pokochałam <3
    Z WIELKĄ niecierpliwością czekam na kolejny rozdział.
    @Kate_Biebss

    OdpowiedzUsuń
  54. Bardzo podoba mi się twój blog. Jest świetny.

    OdpowiedzUsuń
  55. zajebiste opowiadanie naprawdę;**
    @kinga_kaczmarek <----- proszę mój tt

    OdpowiedzUsuń
  56. Fuck! Jest ZAJEBISTE! KOCHAM

    OdpowiedzUsuń
  57. dfghjkgfhjuki, kiedy następny ?? <3333333

    OdpowiedzUsuń
  58. Coś czuję, że ten blog będzie jednym z najlepszych jakie czytałam. Rozdziały są długie, jest w nich akcja a za razem są opisane wszystkie uczucia bohaterów i otoczenie. Perfekcja
    Na początku myślałam, że będzie to coś w stylu Dangera i, że ich spotkanie zacznie się tak samo jak to zaczęło się w Dangerze ale myliłam się i za to jestem ci wdzięczna, to nie będzie po raz 95468456869454 powtarzający się blog.
    Dopiero pierwszy rozdział a ja już kocham tego bloga i myślę że pokocham go jeszcze bardziej.
    Jedyny minus to to, że musieliśmy tyle czekać na pierwszy rozdział ale mam ogromną nadzieję że kolejne rozdziały będą pojawiały się częściej.
    No to tyle czekam na nn :)

    @FallenForJelena

    OdpowiedzUsuń
  59. Boskie dawaj szybko dalej :) Poinformuj mnie na TT o kolejnym rozdziale @Paulina19One

    OdpowiedzUsuń
  60. To dopiero początek a już tyle akcji. Świetnie piszesz. <3

    OdpowiedzUsuń
  61. Boskie.....czytam dalej / @yumbieberrr

    OdpowiedzUsuń
  62. Oh my fucking god. Genialne no zemdlałam po prostu... @kasia_kupidura_

    OdpowiedzUsuń
  63. Love it! ;*/ weronika_szpak

    OdpowiedzUsuń
  64. jak możesz mówić, że zawaliłaś? przecież jest genialny @stayonjustin

    OdpowiedzUsuń
  65. Świetnie :D

    OdpowiedzUsuń
  66. dziekuje ze mi wyslalas te opowiadanie : 3
    na prawde jest swietneee :D
    @markowa_swag

    OdpowiedzUsuń
  67. świetne trochę mroczne,ale warte czytania! czekam na więceJ!

    OdpowiedzUsuń
  68. Uhuh, bardzo dobry prolog :D Będę regularnie czytać :)
    @AhhhMyLovato Informuj mnie słonko xx

    OdpowiedzUsuń
  69. Suuuper blog !! :) jak możesz informuj mnie @swaggy_monia xx

    OdpowiedzUsuń
  70. Świetne opowiadanie :)

    OdpowiedzUsuń